poniedziałek, 4 października 2010

wymagajcie od siebie!

Dlaczego taki tytuł??? Jan Paweł II mówił: "Wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali" A co jeśli jest odwrotnie?
Dziś znowu Ktoś przypomniał mi, zdanie które usłyszałam od spowiednika: "Dorota, Ty od siebie ZA DUŻO wymagasz" ;) Czy można od siebie za wiele wymagać? Czy wymagając coś od siebie, wymagamy więcej niż możemy? Czy to coś złego wymagać od siebie za dużo? Zastanawiam się nad tym, bo skoro są osoby które mi to powtarzają to coś jest na rzeczy....;)
Wiem na pewno, że w zrozumieniu tego (chociaż troszkę) pomógł mi spowiednik kiedyś, powiedział: "Dorota, Ty na siłę chcesz poradzić sobie z tym grzechem! Chcesz przejść ponad naturą ludzką. Za dużo wymagasz od siebie, chciałabyś aby to zmieniło się za pstryknięciem palca i tłumaczysz sobie, że dasz radę...Uwierz że z takim podejściem to długo, długo będziesz męczyć się z tym grzechem. Powiem Ci, że ten grzech będzie się pojawiał, szybko się go nie pozbędziesz, ale jeżeli będziesz POWOLI próbować uda się. Módl się w tej intencji, spróbuj się raz czy drugi opanować, tak na początek. Powolutku, a potem krok po kroku. Może będzie trudniejsze, ale efektywniejsze..." I wiecie co? Działa!!! Grzech jest, bo potrzeba czasu dużo i Bożej pomocy, ale wiem że jest duża poprawa. Są momenty kiedy potrafię się opanować ;) I jest to duża radość ;D
Dziś też męczące były praktyki, potem radosny wyjazd do Braniewa, poźniej wieczorny spacer na Górkę Chrobrego. Ciekawy dzień, męczący, radosny, cały zajęty, pełen (niepotrzebnych pewnie) przemyśleń. Ludzie mówią mi, że za dużo rozmyślam, zastanawiam się.
Ostatnio dwa razy został też poruszony temat, że bardzo zależy mi na tym by inni ludzie mieli dobre zdanie o mie...Tak, lubię wiedzieć co ludzie myślą o mnie, chcę wiedzieć czy mnie akceptują...Czy to też coś złego???
Przepraszam, że dziś tak egoistycznie o sobie, ale najlepiej pisze się w pierwszej osobie ;) Dużo pytań, ale też dużo radości w tym tygodniu czeka.

2 komentarze:

  1. Mógłbym Ci tu dużo napisać jak wiesz... ale wolę powiedzieć!

    Pozdrawiam i dzięki za świetny dzień.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo w życiu nie chodzi o to żeby od siebie wiele wymagać (często ponad nasze siły, ponad naturę ludzką jak napisałaś), ale żeby wymagać od siebie ciągle. Bo często przy zbyt dużym ogniu można się za szybko wypalić, zanim zdążymy podłożyć drewna. Wytrwałości życzę i pogody ducha:)

    OdpowiedzUsuń