sobota, 25 grudnia 2010

Ty wybrałes dzisiaj czas... ;D ;D ;D

"Ludzie mówia, że kochać tak trudno...
Chociaż życie bez miłości PUSTE jest. 
Ty wybrałeś dzisiaj czas, by pokazać wszystkim nam..." 

Jezu! Ty wybrałeś dzisiaj czas by pokazać wszystkim nam... co to znaczy miłość, co to znaczy kochać i że miłość to trud, ale trud który przynosi radość... Czas świąt to czas życzeń, prezentów, spotkań rodzinnych... Zastanawiałam się po co to wszystko? Czy po to by umilić sobie czas? Czy po to by odpocząć? Czy po to, by choć ten raz w roku poczuć czym jest miłość, troska, uśmiech? W Wigilie i dwa następne dni świąt mamy okazję by przebaczyć, by posłuchać kogoś, by może zadzwonić do kogoś, by być z kimś... by zamiast kłócić się z kimś, pomyśleć, że też jest tylko człowiekiem i by życzyć mu coś od serca. Wielu narzeka, że nie lubi składać życzeń. Rozumiem, jeżeli ktoś ma składać komuś, kogo nie zna. Ale rodzina, przyjaciele...??? Przecież ich znamy. I wiecie, w tym roku odkryłam sens słów napisanych u góry - KOCHAĆ TAK TRUDNO- zgadzam się. Ale dziś mamy okazję by spróbować, bo odważyc sie. Życzyć, to znaczy chcieć czegoś dobrego dla drugiego...
Wiecie usłyszałam wiele życzeń, podziękowań w przeciągu ostatniego tygodnia. Jednak są takie które zapamiętałam. Jedne z nich brzmiały coś w stylu... Czarna, nie raz jest w życiu, że boimy się czegoś spróbować, że boimy się coś zrobić, bo boimy się, że będziemy tego żałować. Myślę że warto spróbować! Tego Tobie życzę, i nie chodzi mi o negatywne rzeczy, ale pozytywne. Odwagi!
Na koniec krótkie życzenia: Życzę Ci siły i odwagi byś potrafił/a KOCHAĆ pomimo wszystkiego!
I piosenka, może nie pasuje, ale ciekawa jest: http://www.youtube.com/watch?v=2cKGUfq7vok

piątek, 10 grudnia 2010

2 Tm 2, 3

"Weź udział w trudach i przeciwnościach jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa!"  2 Tm 2, 3

Kojarzy mi się z tym fragmentem pewna osoba....

PRAGNĘ!
KOCHAJ MIMO WSZYSTKO!
ZAUFAĆ NA ŚLEPO!



 Te słowa, ta święta osoba, jej życie i świadectwo towarzyszą mi od kilku dni... Matko Tereso wstawiaj się u Boga za mnie, Ty wiesz co to znaczy kochać pomimo wszystkiego, co to znaczy zaufać na ślepo, co to znaczy pragnąc tego czego pragnie Chrystus. Ty uczysz mnie jak cierpieć z Chrystusem, jak nie poddawać się i jak mam patrzeć na ludzi. Pokazujesz jak żyć, jak być prawdziwym żołnierzem Jezusa Chrystusa. Twoja postawa, Twoje życie dodaje mi siły, odwagi, radości i miłości... Pokazujesz, że świętość jest możliwa, że jest dana każdemu z nas... DZIĘKUJĘ! Bądź ze mną w tym trudnym, ale ważnym czasie. Ty mówisz, że powinniśmy być Apostołami Radości.


"Gdy oceniasz ludzi, nie masz czasu ich kochać. "

"Nigdy nie poznamy całego dobra, jakie może dać zwykły uśmiech."

"Możemy się stać ludźmi wielkiej świętości, jeśli tylko będziemy tego chcieli."

"Jesteśmy zdolni zarówno do dobrego, jak i do złego. Nie urodziliśmy się źli: każdy ma coś dobrego w sobie. Niektórzy ukrywają to, inni zaprzeczają temu, ale mimo to mają to w sobie."

piątek, 3 grudnia 2010

wehikuł czasu... to JEST (byłby) cud!

Tak to demotywator na którym napisano: "Baza - jedno z piękniejszych wspomnień z dzieciństwa" My też takie robiliśmy, oj i jeszcze wiele innych rzeczy ;p ;p
Przerwa była... z powodu natłoku wydarzeń i pracy... ;) Zimno...ale są sytuacje które ocieplają od środka. I wczoraj był taki wieczór, kiedy z Ola i Karolina do 24 gadałyśmy, wspominałyśmy... Jako dzieciaki uwielbiałyśmy w nocy gadać, śmiać się, rzucać poduszkami, głupawki, trudne tematy. Często rodzice wchodzili do pokoju i mówili ze inni spać przez nas nie mogą ;p I wczoraj też tak było, tata wszedł i upomniał nas. Gdy wyszedł to parsknęłyśmy śmiechem... tak jak kiedyś trudno było się uspokoić. DZIĘKUJĘ ;* Nie wszyscy mają młodsze rodzeństwo, nie wszyscy mają siostry, nie wszyscy mają piękne wspomnienia ;) Wczoraj jedna z nich powiedziała, że nie wyobraża sobie gdzie indziej mieszkać jak w Elblągu, pomyślałyśmy, że kiedyś trzeba będzie sie rozstać, ale pięknie będzie wspominać ;) Wczoraj ładny tekst usłyszałam: "Wspomnienia- najlepszy wehikuł czasu" Nie musimy powtarzać słów piosenki: "wehikuł czasu to byłby cud" - Mamy ten wehikuł czasu, każdy z nas ;D
Z wczorajszej rozmowy wyniosłam dwa piękne stwierdzenia (trochę zmienię)... "Są ludzie po których stracie, odejściu, nie pojawi się smutek, ale wypowiadając ich imię pojawi się uśmiech i radość, bo tak wiele dla nas zrobili, bo takich ich pamiętamy, bo rozdawali tę radość" I wiecie...Nie chodziło tutaj o kogoś, kto umarł, ale o kogoś kto wyprowadził się, kto już nami się  nie trzyma...
I te nasze gadki skończyły się na tym, że masakrycznie trudno wstawało nam się na RORATY! I tu też wraca wspomnienie, jak wstawało się o 6, bo roraty na 6.45. Brało się lampion w rękę, wcześniej zrobiony dobry uczynek, i jaka radość była jak ksiądz wylosował dla mnie/nas Maryję na cały dzień, zbierało się karteczki, trudno było śpiewać "Chwała na wysokości Bogu", ale była radość. Muszę sie pochwalić Krzysiu, że tak jak Tobie, tak i mi udało się być na wszystkich roratach u nas na 6. Cieszę się z tego, bo w zeszłym roku byłam tylko 3 razy przez cały czas ;) I warto zacząć dzień od spotkania z Jezusem. Może nie jest to idealne, może bardzo mocno nie ogarnięte, bo zimno jest, bo spać się chce, ale szczere i wymagające. Ludzie nawet nie wiedzą ile tracą nie przychodząc na te poranną Mszę. Ostatnio stojąc na Mszy pomyślałam, że to prawie jak na pielgrzymce... ;p No tak prawie robi wielką różnicę! Msza o 6, człowiek niewyspany, zimno mu, po Mszy rusza dalej w drogę, rusza w codzienność, w swoje życie, w "pielgrzymkę po Elblągu". Hm... Wieczorem zmęczony i niewyspany pada na łóżko, ale jak inny był ten dzień, kiedy zaczął od spotkania z Przyjacielem.
ZAPRASZAM chociaż raz na roraty! Warto! U nas parafii na 6 są.
Dziękuje Boże za uświadomienie sobie wczoraj kilku rzeczy i za ten prezent urodzinowy, który niedawno odkryłam ;D 
Piosenka na dziś....Wehikuł czasu