wtorek, 10 stycznia 2012

szklanka do połowy pusta

Wszyscy mówią mi, że normalna kolej rzeczy, że musze to zaakceptować,że to poboli i przestanie... I chyba na dzien dzisiejszy nic innego zrobić nie mogę, trzeba to zaakceptować ;/ Cóż, takie życie. Przychodzi czas decydowania, samodzielności. Narazie patrze na to, że szklanka jest do połowy pusta, czyli to co "pracowanie" mi zabiera. Trudno mi znaleźć pozytywy, choc jakieś małe są. Przykładem może być trudność w znalezieniu pracy w dzisiejszym świecie, O! Kiedy znajdę te pozytywy, żeby moja szklanka była do połowy pełna???

http://www.youtube.com/watch?v=E1nbvplgElw
To piosenka na najbliższy czas, trudny czas.
Dorotko, jeśli prosisz Boga o dojrzałość, wchodzisz w te dojrzałość, to Bóg da Tobie tę dojrzałość, czy da sytuację w której ją posiądziesz? Trudne zdanie.... Niestety. Ale przecież to nie tragedia ;)

poniedziałek, 9 stycznia 2012

PUSTYNIA

Módlcie się za mnie, bo mam trudny czas. Proszę Was o to... Przejście w dorosłość chyba za bardzo boli. Tak jak duchowo potrafię ogarnąć trudny czas, tak jak w relacjach potrafię ogarnąć trudny czas, nawet w jakimś zakochaniu czy zauroczeniu, tak w pracy, czy spraw dotyczących mojej przyszłości - nie potrafię!!!!! I to jest mój problem. To obecnie jest moją ogromną PUSTYNIĄ, w której relacja z Bogiem jest bardzo dobra.... szatan atakuje w jakiś mój mocno słaby punkt i nie radzę sobie.... Zaplanowałam sobie jakoś moje życie, zakończenie studiów, praca w szkole i gdzieś się to zawaliło... Czuję jakaś wewnętrzną pustkę, której nie ogarniam. Miałam wiele problemów, nieogarnięć, ale nie aż takich... Kiedyś będę inaczej patrzyła na te wszystkie sprawy, może nawet będę się śmiała, ale dziś jest smutno...

Panie Boże, Ciebie proszę tylko o siły do walki ze złym i do tego bym się nie poddała! Kocham Cię.