poniedziałek, 15 sierpnia 2011

troche bólu w tej drodze...

"...trochę bólu w tej drodze też trzeba znać" Trudne słowa pewnej śpiewanej na szlaku piosenki...
"Bo jeszcze można żyć, można dobrem wypełnić czas, zechciej tylko iść, zechciej przyjąć choć jedną z łask..."
Jak zawsze fizycznie było super, zero bąbli, lekki ból ścięgna, przeziębienie i TYLKO / AŻ zmęczenie... I można by rzec, że tak wyglądała moja pielgrzymka... Tak chciałabym, żeby wyglądała! Było mi bardzo ciężko psychicznie. I męczyłam się każdego dnia, były łzy. Pielgrzymka to zawsze była ogromna radość, zawsze kiedy nawet było już ciężko, to przychodziła radość z kroczenia. Lecz jeśli chodzi o zmęczenie psychiczne to trudno było wykrzesać choć troszku radości. To było właśnie te "trochę bólu". Były dni kiedy chciałam wracać, ale Bóg dał łaski i doszłam i ciszyłam się tylko z tego, że już koniec ;p Jak wróciłam do domu jednak zaczęłam tęsknić... I mam wrażenie, że nic się nie zmieniło, że dalej jest tak samo to wiem, że nie po to szłam tyle czasu aby wszystko było po staremu. Może jeszcze nie widać efektów, ale wiem, że te owoce będą kiedyś... Może kiedy indziej napisze trochę więcej ;) Proszę o modlitwę! Pozdrawiam
Piosenka na dziś: http://www.youtube.com/watch?v=4yTGGLgt_ug&feature=share

1 komentarz:

  1. Pamiętam Dorotka w modlitwie i wierzę, że się wszystko dobrze poukłada. Trochę szkoda, że trzeba na to czasu... Ale nie wszystko możemy mieć "od zaraz", prawda?

    Syr 6

    OdpowiedzUsuń